Czy odczuwasz czasem gniew? Serce w ten sposób informuje
cię, że w twoim życiu znajduje się coś (lub ktoś), na co (na kogo) nie masz
zgody. Jeśli czujesz gniew, to znak, że nie odpowiada ci sytuacja, w której się
znajdujesz. Wtedy masz tylko dwa wyjścia:
Wtedy masz tylko dwa wyjścia:
- Możesz, używając energii tej emocji, zmienić nastawienie do sytuacji (na przykład pracę, środowisko, partnera, swój sposób funkcjonowania)
- Możesz, używając energii tej emocji, zmienić nastawienie do sytuacji (na przykład zobaczyć w nowy sposób swoją pracę, znaleźć pozytywne strony środowiska, w którym się znajdujesz, zaakceptować partnera, jeśli zmieniasz sposób interpretacji swojego życia, natychmiast zmieni się także sposób funkcjonowania ).
Należy zamiętać, że podgrzewany latami gniew zaczyna działać
jak trucizna, która stopniowo wyniszcza nasz organizm i nas samych. Utrzymanie
tej emocji w swoim wnętrzu nie ma sensu. Emocję należy odczytać, zrozumieć i
puścić – pozwolić jej odpłynąć/. Następnie wzbogacona o nową wiedzę na swój
własny temat możesz dokonać korekty
życiowego kursu, sposobu funkcjonowania, wybrać mądrzej.
Jak powstaje gniew?
Gniew, niechęć, nienawiść (do innych, do siebie i do życia)
powstają, ponieważ twoje ego, które jest
zbudowane z przyzwyczajeń i przywiązań, pragnie się ochronić przed tym, czego
nie lubisz lub nie chcesz. Intelekt wciąż każe ci skupiać uwagę na tym, co ci nie odpowiada: na błędach (twoich własnych
i ludzi wokół), słabościach i niedostatkach w twoim życiu. To oczywiście
powiązane jest z oczekiwaniami. myślisz: to mi się podoba, tego pragnę”, a gdy
życie i inne osoby spełniają twoje
oczekiwanie, czujesz zadowolenie. Gdy natomiast otrzymujesz coś, co nie
realizuje twoich planów, odczuwasz gniew i myślisz: „nie zgadzam się na to, co
się pojawiło, na twoje zachowanie, na swoje zachowanie, na tę sytuację”. Jeśli
więc odczuwasz gniew, powinnaś wiedzieć, że właśnie w tej chwili stawiasz
czemuś (albo komuś) opór i na coś się nie zgadzasz.
Jakie skutki tworzy gniew? Poznaj konsekwencje gniewu
wymienione w książce „Pokochaj swoje serce” autorstwa Dagmary skalskiej.
1 Destrukcja
Gniew jest najbardziej destrukcyjną ze wszystkich emocji.
Jego siła zarówno spala nas samych, jak i niszczy nasze relacje z ludźmi. Za
jego przyczyną podejmujemy szereg głupich decyzji, które sieją spustoszenie w
naszym życiu, uciekamy się do zachowań, które powodują cierpienie naszych
bliskich. Kierowani gniewem wypowiadamy słowa, których żałujemy. Często się
mówi „zrobił to w afekcie”. Kiedy zalewa nas gniew, w mózgu zachodzą
skomplikowane procesy, a konkretnie – zostaje odcięta ta jego część (kora
przedczołowa), która steruje ludzkimi odruchami (empatia, logiczne myślenie).
Kontrolę nad zachowaniami przejmują wtedy dwa pierwotne ośrodki, nazywane mózgiem
gadzim i mózgiem ssaczym. Wtedy właśnie walczymy, atakujemy, krzyczymy,
gryziemy…
2 Samotność
Jeśli zachowujemy się w taki sposób względem innych ludzi,
to oczywiste, że odsuwają się od nas. Nie powinniśmy się dziwić – któż chce
pozostawać wciąż w strefie ataków, wybuchów, wiecznej walki? To spala wiele
życiowej energii, męczy i rodzi poczucie zagrożenia. Jeżeli zatem nieustannie
dajesz się ponosić gniewowi, stopniowo psuje on, truje i wyniszcza twoje
związki z ludźmi. To zaś musi doprowadzić do sytuacji, w której zostajesz sama wszyscy od ciebie uciekają. Zacznie ci w
końcu towarzyszyć osamotnienie.
3. Opór i walka
Podsycając w sobie gniew, tworzysz w umyśle szkodliwy nawyk
walki i stawiania oporu. Powinnaś wiedzieć, że tym, co prowadzi w naszym życiu
do uczucia bólu, jest opór. Mówi się, iż to nie zmiana boli, lecz opór przed
nią. Zmiana jest przecież nieuchronną częścią istnienia. Panta rhei czyli wszystko
płynie – wszystko jest płynne, nietrwałe, zmienne. Jeżeli nie zbudujemy
właściwego nastawienia do zmiennych warunków i wciąż będziemy stawiać im opór,
nasze życie przerodzi się w wieczne cierpienie.
4. Gniew spala
Gniew bezpośrednio upośledza pracę naszych narządów. Są one
niedotlenione, a krew jest pełna toksyn. Organy, które najsilniej cierpią wskutek
gniewu, to wątroba, żołądek, trzustka, jelito cienkie, jelito grube. W zasadzie
cały układ trawienno – wydalniczy nie może pracować wydajnie. W oczywisty
sposób pojawiają się choroby: wrzodziejące zapalenie jelita, wrzody żołądka,
biegunki lub zaparcia, nowotwory układu pokarmowego, zaburzenia łaknienia,
wymioty, mdłości. Kiedy jelita nie pracują właściwie, zaczynamy mieć kłopoty z
nastrojem. Dzisiaj wiele mówi się o tym, że jelita to nasz drugi mózg. Znajduje
się w nich sto milionów komórek nerwowych, których działanie wpływa na nastrój
i odgrywa kluczową rolę w rozwoju depresji.
5. Ślepota
Nie chodzi tutaj o utratę wzroku. Chodzi o ślepotą w sferze
psychologicznej. Chodzi o stan w którym nie potrafimy dostrzec szans, wyzwań,
możliwości. Gdy jesteśmy pod wpływem gniewu, zmienia się nasza percepcja,
dostrzegamy tylko zagrożenia i problemy. Z łatwością więc może naszej uwadze
umknąć korzystne rozwiązanie, które jest na wyciągnięcie ręki.
Czy widzisz, że wybierając gniew,
odcinasz się od zdrowia, szans, ludzi. Emanujesz na tyle destrukcyjną energię,
że nikt nie chce przebywać w jej polu. Sama kopiesz od sobą dołek. To droga do
samozatracenia się.
W pierwszej części artykułu, który okazał się w poprzednim
numerze Nowin poznaliśmy schemat powstawania gniewu oraz jakie skutki w naszym
życiu tworzy gniew. Głównym stwierdzeniem było, że wybierając gniew, odcinamy z
się od zdrowia, szans oraz od ludzi. Czas poznać kilka fajnych metod radzenia
sobie z tą destrukcyjną emocją.
Puszka Pandory
Podam ci przepis, który podnosi odporność na konflikty. Weź
zużytą puszkę po kawie i naklej naklejkę z napisem „Puszka Pandory”. Gdy coś
cię zdenerwuje bierzesz kartkę i dokładnie opisujesz sytuację i wrzucasz kartę
do puszki. Następnie raz w tygodniu odczytaj całą zawartość puszki. Gwarantuję
ci, że połowę z nich uznasz za błahe i nieważne. Wybierz tylko te kartki, które
nadal uznasz za ważne i wartościowe a następnie przeanalizuj co się w tedy
wydarzyło, jakie odczuwałaś emocje, co lub kto wpłynął na twoje odczucia? Jakie
konsekwencje zaistniały po twoim wybuchu gniewu?
Śmiechoterapia
Dagmara Skalska w swojej książce „Pokochaj swoje serce”
poleca technikę śmiechoterapii. Połóż się na ziemi i zacznij się śmiać. Turlaj
się ze śmiechu po podłodze. To ma być śmiech z trzewi, mają śmiać się twoje
ręce i nogi, twój brzuch i każda komórka ciała. Wierzgaj nogami jak małe
dziecko, które śmieje się do rozpuchu. Możesz popłakać się ze śmiechu, może
rozboleć cię brzuch lub twarz. Nie pytaj: „ po co”? „czy to ma sens”? Nie
oceniaj, że to bez sensu. Po prostu zrób to za każdym razem, gdy poczujesz, że
wewnętrzy chochlik, gremlin czy inny stwór każe ci być niezadowoloną i podjudza
do niszczenia. Nie miej dla niego litości i wykończ go śmiechem!
Płacz niczym Katharsis
Zacznij płakać. Łzy, podobnie jak śmiech, nas oczyszczają.
Nie musisz mieć powodu, by poczuć łzy na policzkach, wystarczającym powodem
jest to to, że czynisz ze swojego życia tragedię! Zamiast więc codziennie
dramatyzować, zrób to raz a dobrze, tylko praktykuj tę sztukę w sposób
kontrolowany przez świadomość. Jeśli będziesz robiła to systematycznie,
poczujesz, jak za każdym razem uchodzi z ciebie napięcie, a ty odzyskujesz
kontakt ze swoją prawdziwą naturą. Wręcz zmieni się wyraz twojej twarzy!
Posłuchaj uważnie: wypłacz ten pieroński gniew!
Wyginaj śmiało ciało
Włącz swoją ulubioną energetyczną piosenkę, jeśli jesteś
sama w domu, rozbierz się do bielizny a nawet do naga i zacznij tańczyć. Niech
nic nie ogranicza twoje kocie ruchy! Wyginaj śmiało ciało! Rób śmieszne miny,
głośno śpiewaj i śmiej się. Za parę minut sprawdź czy nadal odczuwasz śmiech.
Gwarantuję ci, że odkryjesz w sobie, że za bardzo poważnie traktujesz samą
siebie i zbyt dużo od siebie wymagasz.
Medytacja
Jeśli czytasz moją rubrykę co tydzień, na pewno zauważyłaś,
że często polecam medytację jako formę relaksacji i pracy nad sobą. I nadal
będę się tego trzymać. Nic tak nie pozwala obserwować uważnie swoje emocje i
myśli jak medytacja. To nie chodzi o to, że przez medytację udajemy, że gniewu
nie ma albo go spychamy na dalszy plan, po prostu zaczynamy do swojego gniewu
podchodzić bardzo dojrzale, rozkładamy go na czynniki pierwsze, a co
najważniejsze akceptujemy go, wybaczamy sobie a następnie puszczamy go wolno w
eter (do wszechświata).
Gniew jak góra lodowa
Zamrożony gniew sieje spustoszenie w naszym życiu
zewnętrznym i wewnętrznym. Pamiętaj, że wszystko co, co nas spotyka, jest
lekcją cierpliwości. Spraw żeby twój gniew stał się dla ciebie twoim
nauczycielem. Obserwuj go i wyciągaj
wnioski. Fragmenty tekstu pochodzą z książki "Pokochaj swoje serce" autorstwa Dagmary Skalskiej.
Bibliografia: Dagmara Skalska: "Pokochaj swoje serce"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz