W 2021 roku Ogólnopolski Dzień Trzeźwości przypada na 29 marca. O alkoholu, jego historii, działaniu i skutkach można by napisać kilkutomową encyklopedię, ale jedno jest pewne - każdy człowiek prędzej lub później poznaje jego smak. Jedni poprzestają na śladowych ilościach, inni potrafią pić go z umiarem, a podatni na używki przepadają wraz z całym dobytkiem i zdrowiem, raniąc przy tym najbliższych.
Okazji do picia alkoholu zawsze było, jest i będzie dużo. To nieodzowny element kultury służący dopełnieniu obrzędów religijnych, spajaniu więzi społecznych, rozładowaniu napięć, ale też zapomnieniu o trudnej rzeczywistości. Na przestrzeni wieków rola tego środka odurzającego zmieniała się w zależności od kontekstów, realiów i celów jego zastosowania. A jak ta sytuacja wyglądała w Polsce?
Picie
z historii dziejów
Pierwszy
opisany zwyczaj picia alkoholu na ziemiach, które dziś nazywamy Polską, ma
miejsce jeszcze przed wprowadzeniem chrześcijaństwa przez Mieszka I. Anonim
zwany Gallem przytacza historię Piasta, który podejmuje nieznanych sobie
przybyszów beczułką „dobrze sfermentowanego piwa”. Był to trunek trzymany na
postrzyżyny syna gospodarza, a mimo to pan domu postanowił ugościć nim
podróżnych. Podczas poczęstunku dokonał się cud – tajemniczy mężczyźni
rozmnożyli piwo, gdy go brakło, podobnie jak Jezus na uczcie w Kanie
Galilejskiej cudownie dostarczył nowych zasobów wina, z tą różnicą, że
przemienił je z wody. Na koniec tej opowieści można dojść do przynajmniej dwóch
wniosków: zwyczaj picia i podejmowania gości alkoholem był obecny już na
początku kształtowania się naszego państwa oraz że rytualne obrzędy wiązały się
z jego stosowaniem.
Alkohol
pełnił rolę integracyjną (obowiązkowy składnik poczęstunku przy biesiadowaniu),
psychologiczną (podnosił nastrój, rozluźniał, dodawał otuchy) i medyczną (wódki
kluczowym składnikiem apteczki domowej – na omdlenia, melancholię itd.).
(źródło:
www.miedzymostowe.blogspot.com )
Przyczyny picia
Są one różnorodne, a większości
nie sposób wymienić. Oddziałuje na nie wiele czynników – epoka, tradycja,
polityka, gospodarka, społeczeństwo, praca, znajomi, osobiste skłonności itd.
Pijemy, aby poprawić samopoczucie, zwiększyć pewność siebie, uzyskać stan
zamroczenia lub wręcz przeciwnie – aby poczuć się kimś niezwyciężonym. Można powiedzieć,
że chcemy oderwać się na moment od codzienności, od tego kim jesteśmy przez
większość czasu – zestresowanym pracownikiem, zmęczoną matką, szarą myszką itd.
To oczywiście stereotypowe określenia, ale mają na celu wyszczególnienie
pewnych zachowań i cech, przybliżenie nas do ogólnych powodów odurzania się
alkoholem.
Podobnym
powodem do picia może być także praca – ludzie zmęczeni, po kilkunastu
godzinach wysiłku zazwyczaj nie mają siły chodzić do teatru czy kina. Wolą upić
się, a tym samym szybko odprężyć, zapomnieć o stresach. Kolejną przyczyną może
być nuda – różne instytucje powinny zapewnić jak najwięcej rozrywek
kulturalnych, niezwiązanych z piciem, aby móc pozytywnie spędzić czas i
zachęcić do wracania do nich, a nie do baru. Uczmy tego młodzież i jako starsi
sami dawajmy dobry wzór.
Statystyki nie kłamią
Prawie
3 mln Polaków pije alkohol ryzykownie lub szkodliwie, niestety przegrywamy
walkę z alkoholizowaniem naszego kraju – powiedzieli w środę eksperci podczas
konferencji prasowej w Warszawie. Podkreślili, że jednym z powodów jest
powszechne przyzwolenie dla picia alkoholu i ograniczone możliwości leczenia
tego uzależnienia.
Błędne jest przekonanie, że pod względem
spożycia alkoholu plasujemy się na przyzwoitym 14. miejscu,
czyli na średnim poziomie w Unii Europejskiej. Kłopot polega na tym, że Europa wyróżnia się największą
konsumpcją alkoholu na świecie i wyprzedzamy wiele innych krajów.
Kultura picia w naszym kraju wcale nie upodobniła się do tej, jaka jest we Francji czy
we Włoszech, polegającej na większym spożyciu wina niż mocnych alkoholi. W
Polsce nadal bowiem dominuje spożycie
wódki. Powszechne jest też
przyzwolenie dla picia alkoholu przy różnych okazjach i wciąż utrzymuje się u
nas wysokie spożycie alkoholu, podczas gdy w innych krajach europejskich spada.
Coraz więcej uzależnionych
Według badań Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), od alkoholu uzależnionych jest co
najmniej 240 mln ludzi na świecie. W ocenie GUS w naszym kraju osób pijących
alkohol do 4 dni w tygodniu jest ok. 4,7 mln (12 proc. populacji). Ponad 820
tys. Polaków (2 proc.) pije alkohol przez 5 dni w tygodniu lub częściej. Około 3 mln naszych rodaków pije nadmiernie i
szkodliwie. (źródło: www.gazetalekarska.pl )
Kultura picia, czyli właściwie brak kultury
Co do jego spożywania mówi
się przecież też w kontekście pojęcia kultury picia. No właśnie, co to jest
kultura picia alkoholu? W wielu krajach wiąże się ona z tradycjami i zwyczajami
panującymi na danych regionach od wielu pokoleń. We Francji do posiłku pija się
lampkę wina a w Grecji kieliszek Ouzo. Czy o takiej kulturze picia można pisać
w kontekście Polski? Niestety, u nas jest
zwyczaj picia wódki i to w całkiem sporych ilościach. Jest to mimo wszystko
najczęściej wybierany przez Polaków trunek. Na pewno mało kto kończy picie
wódki na jednym kieliszku czy na jednym drinku. To raczej rzecz niespotykana.
Mało tego, wielu pijącym słowo kultura po wypiciu alkoholu jest równie obce jak
słowo kac tym, którzy w ogóle nie piją alkoholu. Wiadomo powszechnie, że po
alkoholu puszczają hamulce i niekiedy na następny dzień mocno żałuje się swoich
wybryków dnia poprzedniego. Niestety, ale w tym wypadku o kulturze picia trudno
powiedzieć. Można jednak znaleźć przykłady określające spożywanie alkoholu
mianem kultury. Na przykład biznesmen, który na koniec ciężkiego dnia wypija
jedną szklankę whisky. W tym wypadku można mówić o kulturze. Albo starsi
panowie, którzy po kościele spotykają się w pobliskiej knajpce i wypijają po
piwie przed obiadem. Można też o tym mówić, kiedy po ciężkim dniu w pracy
wypijemy w domu zimne piwo. Gdzieś takie coś mieści się jeszcze w pojęciu
kultury picia. (źródło: www.jedzenie-picie.pl)
Większa świadomość
Zapożyczajmy
dobre sposoby i zwyczaje picia z innych kultur... Nie sięgajmy po alkohol po
to, żeby się upić, ale np. aby wypite wino przy obiedzie wzmocniło jego smak.
Pijmy z umiarem. Nie traktujmy tematu alkoholu jako tabu, ponieważ to zapewne
wywoła jeszcze gorsze skutki spożywania tegoż. Uchwyćmy te pożądane
zachowania, które pozwolą nam współgrać z takimi trunkami bez szkody dla
państwa, społeczeństwa, rodziny, a w końcu nas samych.
Bibliografia:
A. Bielewicz, J. Moskalewicz „Historia społeczno-kulturowa alkoholu”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz